Podróże kształcą! To wiadomo! A ta, którą odbyliśmy w gronie uczniów Gimnazjum nr 19 i XVIII LO w dniach od 24 do 31 maja – do Włoch – była wyjątkowa!
Pierwszego dnia na włoskiej ziemi zobaczyliśmy magiczną Wenecję wczesnym rankiem. Kiedy spacerowaliśmy wzdłuż Canal Grande, nie było jeszcze tłumów. Mogliśmy podziwiać przepiękny Plac św. Marka z Pałacem Dożów, Dzwonnicą św. Marka i Wieżą Zegarową, a potem wejść do Bazyliki św. Marka i obejrzeć niesamowite wnętrze. Ogromne wrażenie zrobiła na nas pofalowana, pokryta pięknymi mozaikami posadzka oraz połyskujące złotem ściany i sklepienie. Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba zobaczyć! Następnie udaliśmy się na spacer po mieście, zatrzymując się przy Moście Rialto i Moście Westchnień, z którego niegdyś więźniowie skazani na karę dożywocia ostatni raz spoglądali na Wenecję. Wczesnym popołudniem popłynęliśmy na wyspę Murano słynącą z produkcji szkła weneckiego. W hucie szkła obejrzeliśmy pokaz produkcji szklanych cudeniek. Następnie udaliśmy się na wyspę Burano, która nas zachwyciła! Każdy dom jest tam w innym, bardzo intensywnym kolorze, urocze uliczki poprzecinane są wąskimi kanałami, kwiaty pachną niezwykle intensywnie, a lody smakują jak nigdzie indziej!
Drugiego dnia zachwytów ciąg dalszy – Park Narodowy Cinque Terre nad Morzem Liguryjskim, uznawany przez wielu za najbardziej malowniczy zakątek Italii. Na jego terenie – pięć niesamowicie położonych miejscowości: Monterosso al Mare, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore. Zobaczyliśmy je wszystkie. Zapierającym dech w piersiach widokom nie było końca! Zrobiliśmy setki zdjęć. Bajecznie kolorowe domy zdają się tu być przyklejone do stromych gór, które malowniczo opadają do turkusowego morza. Z pewnością jeszcze kiedyś tu wrócimy!
Następnego dnia wczesnym rankiem udaliśmy się do malowniczego toskańskiego miasteczka – San Gimignano – zwanego średniowiecznym Manhattanem ze względu na dużą ilość wież. W średniowieczu było ich 72, do naszych czasów dotrwało 14. Na Piazza della Cisterna zjedliśmy pyszne lody, a na Piazza del Duomo podziwialiśmy Katedrę Matki Bożej Wniebowziętej oraz najwyższą – mierzącą 54 metry – wieżę Torre Grossa. Spacerując wzdłuż murów miejskich, podziwialiśmy widoki toskańskich wzgórz pokrytych winnicami i gajami oliwnymi. Następnie zawitaliśmy do pobliskiej Sieny, gdzie zachwycił nas główny plac miasta Piazza del Campo w kształcie … muszli. To tutaj dwa razy do roku odbywa się słynny wyścig konny Palio. Wraz z panią przewodnik zwiedziliśmy gotycką Katedrę Matki Boskiej Wniebowziętej i pokrytą przepięknymi malowidłami Bibliotekę Piccolomini. Kolejne miasteczko na naszej trasie – renesansowa Pienza – powitało nas rzęsistym deszczem, zatem spod parasoli obejrzeliśmy tę uroczą miejscowość, w której urodził się papież Pius II. Niestety, ze względu na deszcz, widok na najpiękniejszą toskańską dolinę – Val d’Orcia – był mizerny…
Czwartego dnia delektowaliśmy się ciszą kolejnych uroczych toskańskich miasteczek wznoszących się na skałach tufowych: Sovany i Sorano, których historia sięga czasów etruskich. Następnie zawitaliśmy na Plac Cudów w Pizie, gdzie naocznie stwierdziliśmy, że Krzywa Wieża jest … naprawdę krzywa 🙂 Jako że pogoda była przepiękna, pamiątkowe zdjęcia wyszły znakomicie!
Renesansowa Florencja była celem naszej wycieczki kolejnego dnia. Zachwyciła nas Bazylika Santa Maria del Fiore z ogromną kopułą autorstwa Filippo Brunelleschiego, Dzwonnica Giotta oraz Baptysterium z przepięknie rzeźbionymi drzwiami. Następnie z panią przewodnik udaliśmy się na Piazza della Signoria, gdzie znajduje się między innymi Palazzo Vecchio oraz kopia słynnej rzeźby Michała Anioła – Dawid. Zapamiętamy również niepowtarzalny Most Złotników – Ponte Vecchio. Florencja jest przepięknym miastem, aby ją zwiedzić, potrzeba kilku dni. Koniecznie musimy tu jeszcze kiedyś wrócić!
Zwiedzanie jest bardzo ciekawe, ale niewątpliwie także męczące. Dobrze, że następnego dnia na piaszczystej plaży Lido di Jesolo przez cały dzień mogliśmy do woli wylegiwać się na leżakach, słuchać szumu Adriatyku, spacerować brzegiem morza i … robić dziesiątki pamiątkowych zdjęć 🙂
A potem już powrót do domu, trasą niezwykle ciekawą, bo przez Alpy. Podziwialiśmy z okien autokaru urocze wioski i miasteczka alpejskie położone u podnóży majestatycznych gór. Wycieczka była ciekawa i – według opinii uczestników – bardzo udana. Grupa – wyjątkowo radosna, rozśpiewana i zgrana. I to jest ta kolejna nauka wyniesiona z naszej podróży: wspaniale jest podziwiać świat z grupą fajnych ludzi!!! (byli z nami gimnazjaliści, licealiści i maturzyści – już absolwenci naszego liceum).Trzecia nauka: wszędzie spotykaliśmy ludzi innych kultur, nie tylko Włochów – otwartych i wesołych. Robiliśmy wspólne zdjęcia, próbowaliśmy się porozumieć po włosku i angielsku. I tu kolejna nauka: warto znać języki obce. Niektórzy czuli dumę z powodu pierwszy raz sprawdzonych praktycznie umiejętności, inni wdawali się w swobodne pogawędki.
Czas na podsumowanie: to były wspaniałe dni!!!
Wycieczkę zorganizowała p. Urszula Gurba – nauczyciel języka włoskiego wraz z p. Beatą Dorczak, p . Grażyną Iskrą oraz p. Małgorzatą Łuszcz.